Private High School GES
GES - GAUDIUM ET STUDIUM - Klasa 6c 2022/2023 - Prywatna Szkoła Podstawowa Poznań

KRONIKA roku szkolnego 2019/2020 gdy byliśmy klasą 3C


Ojczyzna mała i duża

Klara tego dnia rzucała ciepłe promienie. Jechaliśmy bimbą, chichraliśmy się, zza okien obserwowaliśmy wiarę, dumnych mieszkańców stolicy Wielkopolski. Dotarliśmy w okolice Starego Rynku. Glapiliśmy się na piękne kamieniczki i poznański Ratusz. Uważnie słuchaliśmy opowieści o historii Poznania. Nikt nie przyniósł naszym wychowawczyniom poruty. Spacerowaliśmy uliczkami starego miasta, w oddali szczekały kejtry, a my na mapkach zakreślaliśmy trasę, jaką przemierzyliśmy tego dnia. Po powrocie do szkoły zasiedliśmy do drugiego śniadania. Niektórzy z nas mieli skibki, inni szneki z glancem. Zmęczeni siedzieliśmy na ryczkach i blubraliśmy. To był miły wrześniowy dzień. Jesteśmy dumni z naszej Ojczyzny, tej dużej i tej małej!

Galeria zdjęć

Bilet do wakacyjnych wspomnień

Skończyły się wakacje. Spędziliśmy je miło, ciekawie i w różnych miejscach. Wyjechaliśmy nad morze, w góry. Zwiedziliśmy miasta w kraju i za granicą. Poznaliśmy nowe koleżanki i nowych kolegów. W wolnych chwilach graliśmy w gry i w piłkę. Jeździliśmy na rowerach, hulajnogach, rolkach i deskorolkach. Był to wspaniały czas odpoczynku, czas przygód i nowych odkryć.

To nasze krótkie opisane wspomnienia wakacyjne podczas pierwszych dni nauki w klasie trzeciej. Bo przez te dni przede wszystkim wspominaliśmy minione wakacje.

Nasze wspomnienia udokumentowaliśmy w postaci „Biletu do wakacyjnych wspomnień”. Gdy nastanie jesienna szaruga, wyciągniemy z szafy nasze „bilety” i powspominamy. Na pewno wówczas w szary listopadowy dzień wkradnie się promyk wakacyjnego słońca.

Galeria zdjęć

Wyruszyliśmy…

Wyruszyliśmy na dalszą wędrówkę i odkrywanie świata. Już jesteśmy uczniami klasy trzeciej, a tak niedawno wystraszeni, niepewni, ale z pewnością ciekawi siedzieliśmy w ławkach i zastanawialiśmy się, jak to będzie w tej nowej szkole, w klasie pierwszej. Czas szybko biegnie, a my jesteśmy gotowi do pracy, do codziennego zdobywania kolejnych szczytów, podnoszenia poprzeczki. Wiemy, że nam się uda, że będzie to czas niezwykły, niezapomniany, pełen przygód, a każdy dzień przyniesie coś nowego. Powitaliśmy naszą szkołę, koleżanki i kolegów i nową panią. Okazało się że klasie trzeciej nie będzie już z nami Pani Ali. Byliśmy zaskoczeni i smutni. Niektórzy się popłakali….

Na początek omówiliśmy wszystkie najważniejsze sprawy organizacyjne i ustaliliśmy zasady pracy w tym roku szkolnym. Jesteśmy świadomi odpowiedzialności za swoją naukę, zdobywane umiejętności i postawę. Postaramy się wywiązywać się ze swoich obowiązków i codziennie wytrwale zdobywać kolejne cele.

Galeria klasowa

Dzień Chłopaka

Poranek ostatniego dnia września powitał nas – niestety - deszczem i ciemnymi chmurami. A przecież to MUSIAŁ być bardzo wesoły dzień! Obchodziliśmy dzisiaj Dzień Chłopaka. Zależało nam, żeby nasi chłopcy wesoło go spędzili. Podczas wspólnych zajęć z koleżankami z klasy 3a, w tajemnicy przed chłopakami, przygotowałyśmy dla nich upominki. Wykorzystałyśmy różne ciekawe materiały oraz guziki, naklejki kolorowy papier, wstążki, farby i ozdobiłyśmy drewniane pudełka. Gdy je wręczałyśmy, nasi chłopcy mieli różne pomysły na ich przeznaczenie. Proponowali wykorzystać kolorowe pudełka jako pojemniki na kredki, długopisy, drobne przedmioty. W drugiej części dnia wesoło się bawiliśmy się w zabawy, które sami przygotowałyśmy.

Galeria zdjęć

Co kryje liść?

Z każdym dniem stajemy się poważniejszymi badaczami przyrody. Co można zbadać jesienią? Czego dużo wokół? Te pytania nie pozostały długo bez odpowiedzi, pod lupę wzięliśmy barwne, jesienne liście. Poznawaliśmy ich budowę, oglądaliśmy przez lupę, dokonywaliśmy pomiarów, porównań, aż wreszcie zajrzeliśmy do ich wnętrza przez oko mikroskopu. Nie mogliśmy oderwać oczu od pięknego, a zarazem dziwnego obrazu. Niesamowitym jest zobaczyć COŚ, co gołym okiem dostrzec nie sposób. Po zajęciach przyrodniczych wykonywaliśmy prace plastyczne z liści. Jesień usłana liśćmi, jest taka przyjemna!

Galeria zdjęć

Spotkanie z Małym Księciem

Ile w nas Króla, potrzebującego poddanych? Ile w nas Próżnego, widzącego drzazgę w oku bliźniego, belki w swoim niedostrzegającego? Ile Latarnika, bezwolnie wykonującego polecenia i rozkazy, niezastanawiającego się nad ich sensem i celowością? Ile Bankiera, a ile Geografa, pseudonaukowca? Ile Róży, pod kolcami ukrywającej swoją prawdziwą naturę? Szukaliśmy odpowiedzi na te pytania, podróżując wraz z Małym Księciem po maleńkich planetach zawieszonych we wszechświecie. Uważnie przyglądaliśmy się bohaterom lektury Antoine de Saint-Exupery, wnikając do swojego wnętrza, analizując własne poczynania, zachowania, potrzeby, braki, nadmiar. Dni spędzone z małym podróżnikiem z planety B-612, były uroczą i ważną podróżą. Podsumowaniem wyjątkowego czasu, była wyprawa do Warszawy, do teatru ROMA, na spektakl „Mały Książę”. Emocje malujące się na naszych twarzach były niczym tęcza, od zaskoczenia, poprzez śmiech, zdziwienie, do wzruszenia i smutku. W prezencie każdy zabrał ze sobą jedną z najważniejszych i najpiękniejszych rad Lisa: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”

Trzecioklasiści

Galeria zdjęć

MALI PATRIOCI

- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
- Czym ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
- Czym zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.
- Czym ty dla niej?
- Wdzięczne dziecię
- Coś jej winien?
- Oddać życie.

Królowie i królowe, rycerze i damy dworu, szlachta, magnateria i gołota; zamki, pałace, dworki. Granice kraju, mapy Polski. Wojny, niepokoje, odzyskanie Niepodległości. Tak, w klasie trzeciej dużo rozprawiamy o historii naszego kraju. Mówimy o ważnych postaciach, dawnych zwyczajach, budowlach, strojach, władcach, prawie, tradycjach, obrzędach, granicach, wojnach i pokoju. Czytamy, rozmawiamy i uważnie słuchamy, gdy opowieści snują nasze wychowawczynie czy Pan Adam – historyk. Nasza wiedza jest już bardzo rozległa. Z każdym dniem czujemy się bardziej związani z naszym krajem, kawałek po kawałku skleja się w nas coś, co nigdy nie pęknie, PATRIOTYZM!


Projekt

Jesienny projekt szkolny zakończony! Przez pięć dni, które poprzedzone były intensywnymi przygotowaniami, „wędrowaliśmy” po zakładach rzemieślniczych i odkrywaliśmy tajniki pracy rożnych ludzi. Naszym celem było poznanie różnych zawodów, szczególnie tych, które już zaginęły albo pomału - jak się dowiedzieliśmy - giną. W swoich poszukiwaniach docieraliśmy do różnych źródeł: książek, czasopism, reportaży, filmów i spotkań z ciekawymi osobami. Te spotkania były chyba najciekawsze, bo opowieści zaproszonych gości były po prostu fascynujące. Słuchaliśmy z uwagą opowiadania pani Renaty, przewodniczki po Poznaniu, która opowiedziała nam o rzemieślnikach w dawnych czasach i nie tylko. Czy wiecie kim byli „partacze”? My nie wiedzieliśmy, ale teraz już wiemy. Pan Krzysztof, nauczyciel techniki w naszej szkole, podczas prezentacji opowiedział nam o bardzo niezwykłych zawodach, o których nawet nie wiedzieliśmy, że istniały, na przykład:

Druciarz – wędrowny rzemieślnik zajmujący się druciarstwem, który naprawiał sprzęty gospodarstwa domowego i wyrabiał drobne przedmioty domowego użytku z drutu.

Folusznik – rzemieślnik trudniący się przygotowywaniem tkanin i czyszczeniem ubrań.

Konwisarz to rzemieślnik zajmujący się konwisarstwem. Był to dział rzemiosła obejmujący wyrób (odlewanie lub wykuwanie) i obróbkę przedmiotów z cyny i spiżu.

Kolejnym ciekawym zawodem, o którym też większość pewnie nie słyszała, to krzykacz miejski, nazywany inaczej klikonem. Była to osoba ogłaszająca różne informacje na specjalne okazje.

Ludwisarz (brązownik) – rzemieślnik odlewający z brązu, miedzi, mosiądzu lub spiżu dzwony, lufy do dział, posągi, świeczniki i przedmioty codziennego użytku.

Łyżkarstwo to wyrób przedmiotów gospodarczych z drewna, głównie łyżek i warząchwi, a także innych przedmiotów kuchennych. Wykonywał je łyżkarz.

Na koniec tej listy przedstawimy jeszcze jeden zawód: puszkarz. To określenie zawodu funkcjonujące w XV-XVII wieku w Polsce. Zawód zanikł w XIX wieku. W dawnej Rzeczypospolitej puszkarzem nazywano rzemieślnika wyrabiającego broń palną, w szczególności armaty i działa ze spiżu.

To wszystko jest chyba bardzo ciekawe, prawda?

Ale to jeszcze nie koniec naszych poszukiwań i kolejnych odkryć. W czwartym dniu projektu jedno ze stanowisk w sali zamieniło się w warsztat stolarski, na którym znalazły się dziwaczne przedmioty. Wszystko to za sprawą mamy naszego kolegi, która je przyniosła. Pani pochodzi z rodziny stolarskiej i przeniosła nas swoją opowieścią w świat drewna, pięknych wyrobów, jakie tworzą stolarze. Poznaliśmy i mogliśmy dotknąć ręcznego wiertła, kątownika, hebla. Bardzo nam się to podobało. Niektórym nawet powstała w głowie myśl: może będę stolarzem? Bardzo się cieszymy, że pani X.:-) udało się znaleźć dla nas czas i odkryć przed nami tajemnice dawnego stolarstwa. Dziękujemy!

Jak widzicie źródeł do zdobycia nowej wiedzy mieliśmy dużo i dzisiaj na koniec projektu możemy stwierdzić, że je w pełni wykorzystaliśmy. Mamy na to dowody – przede wszystkim pięknie wykonane postery, które przedstawiają różne zawody. Jakie? Można zobaczyć w galerii zdjęć. Kolejnym dowodem była prezentacja z wykorzystaniem postera swojego zawodu dla wszystkich zwiedzających naszą wystawę w ostatnim dniu projektu. Chyba zgodzicie się z nami, że wycieczka w krainy historii wzbogaciła nas, odkryła nieznane obszary tak bliskie naszemu codziennemu życiu, bo przecież każdy z nas kiedyś będzie wykonywał jakiś zawód. A dzisiaj warto wiedzieć, jak żyli nasi dziadkowie i pradziadkowie. Na koniec chcemy zacytować wiersz, który był mottem naszego projektu:

Wszyscy dla wszystkich
Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?

A i murarz by przecie
Na robotę nie ruszył,
Gdyby krawiec mu spodni
I fartucha nie uszył.

Piekarz musi mieć buty,
Więc do szewca iść trzeba,
No, a gdyby nie piekarz,
Toby szewc nie miał chleba.

Tak dla wspólnej korzyści
I dla dobra wspólnego
Wszyscy muszą pracować,
Mój maleńki kolego.


Wynalazki i odkrycia

- Jesteście wspaniali! Chętnie słuchacie, poznajecie nowinki, miło się z Wami pracuje – Aniołki! – powiedział pan Hubert, historyk, który w tym roku pracuje w szkolnej świetlicy i który towarzyszył klasom trzecim w wyprawie na białą szkołę. Po powrocie z białej szkoły pan Hubert postanowił przygotować dla trzecioklasistów prezentację pt.: WYNALAZKI i ODKRYCIA.

Rozmawialiśmy o tym, czym różni się wynalazek od odkrycia. Jakie wynalazki zrewolucjonizowały świat, które odkrycia przyczyniły się do zmiany myślenia o świecie. Dowiedzieliśmy się, kim był Newton, Bell, da Vinci, Łukaszewicz i wielu innych wspaniałych wynalazców i odkrywców.

Po prezentacji sami zasiedliśmy do tworzenia wynalazków. Może nasze propozycje kiedyś staną się ważne, potrzebne, pomocne?

Galeria zdjęć

Gdy tuż za progiem czai się klasa czwarta…

Wydaje się, jakbyśmy wczoraj przekroczyli szkolny próg i zawitali w klasie pierwszej. Nowe twarze, inny budynek, lekcje, litery, czytanie i pisanie, poznawanie zasad i kierowanie się nimi; wszystko to było dla nas takie nowe. Teraz, gdy jesteśmy trzecioklasistami, szkoła to nasz drugi dom. Znamy każde jej pomieszczenie, wiemy dokąd prowadzą korytarze, piwniczne zakamarki. I gdy jesteśmy już tak pewni tego, co znamy, przed nami nowa przygoda, za progiem czai się klasa czwarta i zmiany. Nowe przedmioty, inni wychowawcy, oceny, zaliczenia. Aby łatwiej nam było oswoić się ze zmianą, już teraz poznajemy charakter innych przedmiotów, dowiadujemy się, czego będziemy się uczyć na lekcjach przyrody, a później biologii, chemii, fizyki. Spotykamy się z nauczycielami przedmiotów, rozmawiamy z nimi na szkolnych korytarzach, obserwujemy. W szkolnym holu dokonaliśmy podsumowania tego, czego dowiedzieliśmy się o nieznanych nam dotąd zajęciach przedmiotowych. Rodzina trzecioklasistów zebrała się, by podzielić się zdobytymi ciekawostkami i wykonać pewne zadanie. Musieliśmy dopasować sprzęty, przybory do odpowiedniego przedmiotu lekcyjnego. Nasze głowy pełne nowych wiadomości szepczą sercu, że nie ma się czego bać; nowe jest ciekawe, nowe oznacza poznawanie, nowe oznacza rozwój i spotkanie…

Galeria zdjęć

Historia szkoły

Jesteśmy już w trzeciej klasie, za kilka miesięcy ukończymy I etap edukacji i staniemy się dzielnymi czwartoklasistami. W tym roku szkolnym często podróżujemy w przeszłość, przyglądając się zmieniającym się granicom Polski, doskonalącym środkom transportu, a także rozmawiamy o tym, jak dawniej wyglądała edukacja.

Kto mógł się uczyć i - czego, gdzie, za pomocą jakich narzędzi. Pan Hubert – historyk, przygotował prezentację, aby przybliżyć nam znane postaci, takie jak Sokrates z Aten, który powiedział: „Wiem, że nic nie wiem”. Przybliżył nam wychowanie rycerskie z epoki średniowiecza oraz wychowanie ateńskie. Opowiedział o pierwszym uniwersytecie w Bolonii i pierwszym w naszym kraju uniwersytecie w Krakowie. A my słuchaliśmy, dopytywaliśmy, zastanawialiśmy się, która epoka, a właściwie - nauczanie z której epoki jest nam najbliższe?

Galeria zdjęć

 
Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności
AKCEPTUJĘ